niedziela, 21 czerwca 2020

Serwetki i nie tylko

Witajcie w tą czerwcową niedzielę. Robiąc tą serwetkę po raz pierwszy nawet nie myślałam, że powtórzę ją jeszcze cztery razy. Wszystkie serwetki już nowych właścicielek którymi są koleżanki z pracy.




A teraz coś z recyklingu. Ubrania które nie noszę zawsze oddaje ale czasami zostają mi takie które do tego po prostu się nie nadają z różnych powodów. Pamiętam, że u moich dziadków w domu były takie chodniczki robione ze starych ubrań okrągłe lub prostokątne. Patrząc na te rzeczy postanowiłam wrócić do przeszłości i zrobiłam taki mały okrągły chodniczek. Stare bluzki pocięłam na paski a potem szydełkiem  wyplotłam coś takiego ..... 






A na koniec coś z domowej piekarni. Chleb jaki był pieczony w każdą sobotę też u moich dziadków gdy mama była małą dziewczynką. Bardzo lubię piec chleb, piekłam już według różnych przepisów ale ten domownikom smakuje najbardziej. Jedna blaszka zawsze znika w trakcie niedzielnego śniadania......   


Bardzo serdecznie dziękuję za odwiedziny a szczególnie za miłe słowa pozostawiane w komentarzach w tych aktualnych pastach jak i wcześniejszych. Życzę Wam udanego tygodnia, pozdrawiam Ania