Witam już prawie w letnim czasie bo do tego astronomicznego lata brakuje nam kilku godzin.
Po komplecie uznałam, że potrzebuję jakiejś odmiany robótkowej a że wzorki frywolitkowe lekko się okurzyły postanowiłam je odkurzyć. I tak wysupłałam sobie taką serwetkę.
Serwetka okazała się idealna do filiżanki która kupiłam na ubiegłorocznym Jarmarku Jagiellońskim w Lublinie.
Po kubrakach przyszedł czas na koszule a właściwie ich część bo mi do wyszycia przypadły kołnierzyki i mankiety.
A że lato już nie długo to i na moim balkonie bratki ustąpiły miejsca letnim kwiatom.
Bardzo serdecznie dziękuję za wszystkie miłe słowa pozostawione w komentarzach. Dziękuję za odwiedziny życzę Wam udanego tygodnia a tym co rozpoczynają letni wypoczynek udanych urlopów i wakacji. Ja na swój urlop cierpliwie czekam do sierpnia. Pozdrawiam Ania
Pięknie się prezentuje serwetka, a kwiaty na balkonie to oaza zieleni. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna serwetka! Odpoczynek na tak ukwieconym balkonie to sama przyjemność:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam serwetkę ale i balkon. Fajne krzesło, chętnie bym przysiadła i wypiła kawkę.
OdpowiedzUsuńFrywolitkę podziwiam od dawna , ale nie umiem jej robić .
OdpowiedzUsuńTwoja jest urocza :)