Witam wieczorną porą. Jak zawsze przed Świętami suszymy jabłka na kompot wigilijny i jak zawsze część ich zostaje. Uznałam, że przydałby się woreczek w pierwszej wersji miał być to najzwyklejszy lniany woreczek ale przeglądając "Haft Richelieu" znalazłam woreczki z różnymi motywami. Jednym z nich były jabłka pomyślałam a może woreczek z haftem ?. Pomysł bardzo mi się spodobał więc szybko zabrałam się do wyszywania. A oto efekt końcowy czyli woreczek na suszone jabłka.
I jeszcze mój król kanapy...
Bardzo serdecznie dziękuję za odwiedziny a szczególnie za pozostawione komentarze. Pozdrawiam bardzo ciepło Ania
Cudowny woreczek.Haft w Twoim wykonaniu to przyjemność podziwiania.Niezwykle staranne wykonanie i precyzja.Ten rodzaj haftu zawsze sprawiał mi najwięcej trudności ,ale najbardziej go lubię.Pozdrawiam Aniu.
OdpowiedzUsuńŚliczny woreczek ze smakowitą zawartością:)))
OdpowiedzUsuńA król kanapowy leniwie pozuje do zdjęcia:))
Pozdrawiam:)))
z takiego woreczka, to kompot będzie smakował wyśmienicie.... śliczny
OdpowiedzUsuńPiękny haft, precyzyjny :) A kotek uroczy, taki bieluśki :)
OdpowiedzUsuńWoreczek z haftem "richelie"(chyba tak się to pisze) jest przepiękny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń