Lubie robić igielniki, z ta większą przyjemnością zrobiłam kolejny z owijkowymi różyczkami. Z nową właścicielką lubimy ten sam kolor stąd odcienie fioletu.
Pora na tematykę świąteczną. Pierwsze pisanki są zrobione z atłasowych wstążeczek, ozdobione kwiatową pasmanterią i różyczkami.
Te robiłam po raz pierwszy. Z bibuły skręciłam sznureczek który następnie przykleiłam do wydmuszek ( pisanki małe) lub do jajek styropianowych (duże). Zainspirowały mnie pisanki które znalazłam w ostatnim numerze Weny i Twórczych Inspiracji.
I jeszcze "grupowe" zdjęcie pisanek. Te zrobione w tym roku i z lat poprzednich.
Bardzo serdecznie dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. Pozdrawiam Ania
Śliczne i pomysłowe pisanki :). Ale mnie najbardziej zachwycają serwetki z haftem richelieu, są takie piękne i eleganckie! Igielniczek z różyczkami przesłodki :)))
OdpowiedzUsuńCudowne serwetki, jaki wysyp kolorowych jajeczek, piękny igielnik:))))
OdpowiedzUsuńPrześliczne pisanki!!!
OdpowiedzUsuńMoże dlatego, że też lubię fiolet to igielnik jest najcudowniejszy:) Na pewno cieszy nową właścicielkę za każdym razem, kiedy na niego spojrzy:)
OdpowiedzUsuńWszystko super :)
OdpowiedzUsuńAniu, kolejne prace świadczące o wielkiej precyzji, z jaką je wykonujesz. Ja też bardzo lubię igielniki - to takie maleńkie cacka ! Pisanki prześliczne i bardzo misternie "owinięte" :)
OdpowiedzUsuńŁał ..jakie piękności pokazujesz...trudno się skupić i ocenić,które ładniejsze ....cudne prace. Pozdrawiam przedświątecznie życząc dużo zdrowia ;-)
OdpowiedzUsuńPiękne prace, zadbałaś o każdy szczegół! Wesołego Alleluja!
OdpowiedzUsuńIgielnik jest cudowny , kocham te rózyczki no i tęskno mi do haftu richelie
OdpowiedzUsuń