Witam, dzisiaj fartuch do stroju zamojskiego. Przyznam szczerze, że gdy dostałam go do wyszycia to zestaw kolorystyczny trochę mi nie pasował ale wiadomo kolory i wzory dawno ustalone. Nie tracąc czasu zabrałam się do wyszywania i każdym krzyżykiem powoli rosła moja sympatia do kolorów jak i samego wzoru. Powiem tylko tyle że efekt końcowy mojej pracy bardzo mi się podoba.
I jeszcze inne fartuchy ludowe które wyszywałam. Pierwszy do stroju żywieckiego, pozostałe w różnej kolorystyce do stroju tomaszowsko-hrubieszowskiego.
Bardzo serdecznie dziękuję za odwiedziny a szczególnie za pozostawione komentarze. Życzę Wam udanego tygodnia. Pozdrawiam Ania
Śliczne hafty :) i wszystkie mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńPiękne prace, wszystkie takie precyzyjne, równiuśkie :)
OdpowiedzUsuńJestem pod urokiem tak dobrej techniki.I czy to xxx czy haft płaski czy angielski-wszystkie dopracowane.
OdpowiedzUsuńSame fartuszki aż che się założyć, tylko nie do kuchni :):):)
Aniu trudno dobrać słowa i powiedzieć Ci jak bardzo piękne i unikalne są Twoje prace.Za każdym razem podziwiam .Ja ,żeby wyszyć krzyżyki wyciągałam nitkę inaczej nie dało się ich poukładać w rządku.Tu u Ciebie nic nie ma takiego tylko piękna praca twoich rąk i precyzja i cierpliwość i konsekwencja .
OdpowiedzUsuńAnia, i co ja mam napisać? przecież brak słów do Twoich prac, są piękne! pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńfantastyczne prace.....
OdpowiedzUsuń