Witajcie jesienną niedzielą. Po biżuterii haftowanej po raz kolejny miałam możliwość powrotu do strojów ludowych tomaszowsko-hrubieszowskich. Wyszywanie było urozmaicone co widać na zdjęciach bo i poszyłam sobie haftem płaskim jak i koralikowym. A oto efekty mojej pracy...
I jeszcze kolejna bransoletka...
Bardzo serdecznie dziękuję za odwiedziny a szczególnie za wszystkie miłe słowa pozostawione w komentarzach, życzę Wam udanego tygodnia pozdrawiam Ania
Bransoletka z pełnią jest bardzo oryginalna :) a stroje- przypominają mi dzieciństwo, kiedy mama stroiła mnie z siostrą na szczególne okazje w takie ludowe kamizelki. Do dzisiaj pamiętam , ze na mojej kamizelce wyhaftowany był piękny motyl :)
OdpowiedzUsuńTeż taką miałam na specjalne okazje tylko obszytą cekinami i z kolorowymi wstążeczkami na ramionach
UsuńPiękne są te kamizelki, a bransoletka bardzo ciekawa:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Przepięknie prezentują się te kamizelki :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piękne prace Aniu.:) i szczególnie podoba się haft na pierwszej kamizelce. Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńOgromnie mi się podobają:)Cudownie je ozdobiłaś:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kamizelki. Bransoletka też. Przypomina mi te drewniane które można kupić w sklepie Plantwear
OdpowiedzUsuńPIĘKNIE!!!
OdpowiedzUsuńPo porostu łał, prześliczne te kamizelki <3. Taki haft to ja podziwiam. Bransoletka też zachwyca oryginalnością :)
OdpowiedzUsuńPiękne hafty wykonałaś. Wspaniała garderoba. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńPrzepiękne prace...Pozdrawiam cieplutko...
OdpowiedzUsuńKunsztowne hafty, Aniu. Podziwiam projekt i wykonanie :-)
OdpowiedzUsuńTakie stroje to historia,piękna historia :)
OdpowiedzUsuńTe kamizelki zachwycają, uwielbiam takie hafty :)
OdpowiedzUsuńAleż to piękne
OdpowiedzUsuń